Podoba mi się to pospolite ruszenie na złamanie karku, kiedy tylko "dojebią naszym".
Wyluzuj się koleżko.
Świat nie dzieli się na "obcych" i "swoich", może warto to raz a dobrze zauważyć.
Dołączył: 12 Paź 2006 Posty: 311 Skąd: To tu To tam Płeć:
Wysłany: Wto 20 Lip, 2010
fajoski kawalek - wg mnie od poprzedniego lepszy pod każdym względem
_________________ Powoli będę szedł po śniegu za głosem wiatru północnego, co w wiecznej burzy i zamieci swobodny wieje od stuleci
i grożąc ziemi, grożąc niebu, człowieka uczy swego gniewu
znaczy, że na koncercie bulbulators mam się z naszywą disczerdż nie pokazywać?
bez przesady, te napinki nie mają sensu - stąd może brak pospolitego ruszenia
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Śro 21 Lip, 2010
Kurczę, nie wiem jak to jest z Bulbami - czasem mam zajawkę i słucham przez parę dni głównie ich, a z drugiej strony na ogół mi to nie wchodzi jakoś super.
Koncertowo miazga i pizda, ale tak do słuchanie to takie trochę... pedalskie
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
Kiedys grali w Czestochowie koncert dla nazioli....
bo wtedy tylko naziole przyszli na ich koncert;]. w sumie chyba 10 osób było. ja nie miałem okazji być na tym gigu. widziałem ich w sumie tylko raz, w ubiegłym roku na warhead. na kolana mnie nie powalili, w domu raczej nie słucham. w sumie to tylko kilka kawałków lubię i nie wiem skąd cała ta otoczka, że to taka zajebista kapela
nie wiem skąd cała ta otoczka, że to taka zajebista kapela
Bo są mega równymi gośćmi którzy naprawdę umieją grać. Zgraniem, energią i techniką kasują resztę, niestety (niestety – dla reszty).
Też szczerze powiedziawszy nieczęsto słucham z płyt, ale koncerty rzadko przepuszczam.
znaczy, że na koncercie bulbulators mam się z naszywą disczerdż nie pokazywać?
bez przesady, te napinki nie mają sensu - stąd może brak pospolitego ruszenia
Jak widać kiedyś był możliwy wspólny koncert Bulb i Homomilitii i obyło się bez zawałów, zejść śmiertelnych i kilogramów oświadczeń. No,ale to były złote czasy przedinternetowego pankroka.
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
a zapomniałem napisać. nowa płytka jest przechuj wyjebista, dawno tyle razy pod rząd nie przesłuchałem żadnego albumu. szkoda, że połamałem pudełko podczas odfoliowywania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum