Anarchia a alkohol?
Właśnie się nad tym zastanawiałem. Czy anarchiści powinni kupować
alkohol? Jeżeli jest się nastawionym totalnie antyrządowo to nie powinno się
w żaden sposób wspierać tego rządu. A co się dzieje z zyskami uzyskanymi ze
sprzedaży alkoholu i tytoniu każdy wie. Są to monopole dostarczające największe
zyski państwu. Jedynym rozwiązaniem pozostaje abstynencja, ale już widzę te
tytuły w zinach: Anarchole strejdżejami?. Jest jeszcze inna możliwość, można
pędzić wino (legalnie) lub bimber (to już radzę w podziemiu). A co, niech ruszą
anarchistyczne bimbrownie! Nie dajcie zarobić państwu, po prostu totalne D.I.Y.
(zrób to sam)
Red.
PS Ale osobiście wolałbym aby ludzie spod znaku @ pozostali wolni od używek.
Inny Świat
numer 1 (1/1993)