Para Wino - Charakteropatie
Co mogę powiedzieć o tej kapeli a raczej wykonawcy. Po prostu
jedna wielka polewka. Słuchając tej płyty odnosiłem wrażenie że jest ona zrobiona
głównie pod humor i dla jaj. Największa gwiazda którą słychać cały czas przeklinającą
na lewo i prawo oraz "olewającą" wszystko dookoła to nie kto inny
jak Para. Ksywa jednoznacznie pasuje do zachowania wokalisty, którego głos przekracza
granice ciężkiego doświadczenia w nieumiarze imprezowań, blang zakrapianych
alkoholem. Kaseta ta ma łącznie 15 kawałków, ale każdy ma w sobie to coś co
nie pozwala jej zapomnieć po jednym dniu wałkowania. Utwory "Jebaj się
skurwysynu", "Policja" ( troszke przesadzone ), "Niech całują
mnie w dupę" ( miodzik :P ) czy "Kartka z Jarocina" sprawiają
że człowiek nagle odkrywa talent bardzo szybkiego zapamiętywania tekstów piosenek.
Jednym z ciekawszych jest "Na początku byłem ja" który jest wykonany
w wersji lekko reggae-owej i nawet Para w tym kawałku potrafi dobrze wkomponować
się w rytm a co za tym idzie ładnie zamruczeć ;-) Pozostałe kawałki róznież
są świetne i są bardzo dobrym prezentem dla tych którzy szukają czegoś co potrafi
poprawić humor po bardzo ciężkim dniu. Album ten przyniósł Parze i jego projektowi
PARA WINO niebywały sukces i popularność. Polecam. Dobry zabawa gwarantowana
!
Spis utworów:
1.Kartka z Jarocina
2.Jebaj się skurwysynu
3.Jest źle
4.Policja
5.Miły Bóg
6.Śmierć Para Wino
7.Zaczarowany ołówek
8.Prohibicja
9.A niech to trafi szlag
10.Kwiaty dla Śląska
11.Mesjasz
12.A-moc, C-dur
13.Na początku byłem Ja
14.Byleby zawsze razem
15.Niech całują mnie w dupę
Tomasso