jestes pewien ze tego tematu gdzies na dole nie ma?
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Kiedyś uwielbiałem, teraz mniej, ale sentyment pozostał.
Oczywiście, mówię o prawdziwym jamajskim ska, nie o tych wszystkich polskich łupankach a'la skoczny oi.
OK,
wymieniam z pamięci, więc mogę kilka pereł pominąć:
Przede wszystkim: The Skatalites, oraz solowe projekty ich oryginalnych członków: Tommy'ego McCooka, Dona Drummonda, Rolanda Alphonso, Johnnego "Dizzy" Moora, Lloyda Brevetta i reszty.
Klasyczni już wykonawcy ska, czyli: Laurel Aitken, Desmond Dekker, Derrick Morgan, Prince Buster, Doreen Shaffer, Lord Tanamo, Ken Boothe itd.
Wczesne nagrania późniejszych gwiazd reggae: Altona Ellisa, The Ethiopians, Lee "Scrath" Perry'ego czy The Maytals, The Paragons, The Gaylads; a także, uwaga: Marleya i The Wailers (osobiście uważam, że kawałki z okresu przed-reggae są znacznie lepsze od znanych przebojów, mimo oczywistych wpływów amerykańskich).
Kiedyś bardzo lubiłem, teraz tylko słucham na jakiś imprezach/koncertach. W domu raczej nie słucham. A jamajskie ska nie lubię, tak samo jak jakieś śmieszne skinhead reggae.
Z Polski zdecydowanie najlepszym zespolem jest VESPA ze Szczecina. Ich płyta "Bujaj się" tak jak tytuł wskazuje jest świetna do "bujania się".
Temat gdzieś powinien znaleźć się, bo napewno był.
kiedys uwielbialem teraz troche mi przeszlo ale od czasu do czasu zarzuce
głónie klasyka jamajskiego ska, ska jazz, rocksteady, skinhead reggae i wybiorczo 2tone. ogolnie moglbym pisac i pisac, wymieniac i wymieniac...
a wszelakie ska-oio, polskie skapunki czy cale gowno zwane 'trzecią falą' jest dla mnie nie do przyjecia (z drobnymi wyjątkami )
Cytat:
uwaga: Marleya i The Wailers (osobiście uważam, że kawałki z okresu przed-reggae są znacznie lepsze od znanych przebojów, mimo oczywistych wpływów amerykańskich).
otóż to panie szanowny. pierwsza płyta marleya to rocksteady jak w morde strzelił, kawał dobrej muzyki. później smęty i jah jah smoke weed no cry
_________________ "po kapelach krastowych moge stwierdzić gołym okiem że peja ma więcej wspólnego z punk rockiem"
Pod tym co napisał Buri odpisuję się rękami, nogami i.....no wiecie czym.
geerwazy napisał/a:
Z Polski zdecydowanie najlepszym zespolem jest VESPA ze Szczecina.
Też tak zawsze uważałem, ale teraz znacznie lepszy jest Skapoint. W ich muzyce nie słychać tej nieszczęsnej słowiańszczyzny: wizytówki i przekleństwa polskiej sceny muzyki jamajskiej.
Swego czasu istniała też całkiem dobra kapela Pan Profeska; warsztat mieli wprost rewelacyjny: miałem przyjemność wysłuchać na koncercie ich wersji przeboju Skatalites - Christine Keeler (to jest mój ukochany numer) i doznałem porażenia.
Choć ich autorski repertuar zbyt zalatywał trzecią falą, niestety.
Cytat:
no a krolowie: madness?
Dla mnie to nie bardzo królowie. Wypłynęli na starym hicie Prince'a Bustera, żeby po pierwszej płycie skręcić bezkompromisowo w pop.
Co nie znaczy, że ich nie lubię (ostatnia płyta = zajebista, choć są na niej tylko covery).
zasadniczo polska scena ska nie istnieje, a jesli istnieje to pelno na niej miernot i trzeba umiec oddzielic ziarnia od plew
vespe lubie ale wybiorczo
skapoint zajebisty bo z zajebistego miasta. na majspejsie do odsluchania sa dwa nowe kawalki z nowa wokalistka. plytka jest niezla choc tez mnie troche rozczarowala, glownie pod wzgledem realizacji. na zywo ich muzyka ma wiecej zycia (choc nie widzialem ich juz uuuuu a moze i dluzej)
z polski duże nadzieje pokładałem w konopians, ich singiel 'quantalaya', świenite zrealizowany był w dobrym klimatach miękkiego rocksteady i ska w odpowiednim tempie. długogrająca płyta 'one way' troche zawodzi. za duzo wstawek roots, za duzo wiesniackich tekstow po polsku, troche za bardzo hipisiarsko choc sa przeblyski geniuszu np w kawalku 'chicken marry'
z polski bardzo dobre sa tez warszawska DeSka (na żywo ogień był jak widzialem!) i BiBi Ribozo & the Banditos. Skromnie brzmiącego ska jazzującego black gang nie widziałem ale to co słyszałem na necie może być.
_________________ "po kapelach krastowych moge stwierdzić gołym okiem że peja ma więcej wspólnego z punk rockiem"
najlepsze kapele ska w polsce pochodza ze szczecina, wspomniana vespa, ale tez i rewelacyjne mniej znane skambomambo (z ktorym moze cos sie znow ruszy)
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Słyszałem przez znajomego jakieś fragmenty demówki, ale zdaje się nie wyszli poza lokalną scenę.
Cytat:
zasadniczo polska scena ska nie istnieje
Połowa zespołów grających "tak zwane ska" nie ma pojęcia o tej muzyce.
To goście wychowani na pankroku: w najlepszym razie słyszeli Skaos, No Sports i "Rzeki Marzeń" Analogsów.
Miałem się wybrać na ten koncert, ale trochę za daleko było, jak zwykle.
Skaos kiedyś b. lubiłem, szczególnie pierwszy krążek.
Na ostatnim, który pamiętam, zajebisty był tylko numer otwierający płytę, reszta taka sobie.
nawet lubię, także- wbrew opinii ska-pursyów - w wersji upankowionej (vide : Chocking Victim).klasycznego, jamajskiego ska za często nie słucham, natomiast podpisuję sie nogami i rękami pod hołdmai dla Vespy i Pana Profeski, Dr Cycos i Skankan też dawały radę. o ska-oio-polo nie chce mi sie pisać.
_________________ Kill your fucking idols
Just smash them on the wall
Don't buy their senseless records
Don't be their fuckin' toy
stanzberg: koncertowali po polsce tez nie tak znowu malo
krzysiek: oo, o dr cycosie zapomnialem
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
ska zajebiscie uwielbiam ale nic z takich zabili mi zolwia etc,tylko np laurela aitkena,skatalites,specials,english beat,symarip... no a z polskich to ofkorz vespe,dr.cycosa i horrorshow no i podworkowi chuligani dobrzy sa
Nie wiem jak to było z Dr Cycosem koncertowo, był ktoś na jakiś koncercie tej grupy?
Podoba mi się Dr Cycos, wychodzą dobrze po za normę krajową. Skampararas ogólnie chujnia i daleko w tyle. Skapoint nigdy na żywo nie słyszałem, ale to co znam jak najbardziej na plus.
Z polskim ska dla mnie jest tak, że na żywo czasami można posłuchać. W domu raczej nie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum