Turio
Dołączył: 10 Kwi 2008 Posty: 220 Skąd: Warszawa Płeć:
Wysłany: Pon 14 Kwi, 2008
zostałem oświecony - Ramones to nie pank rock - cały mój świat zniszczony - za to kwintesencją pank rocka jest Sex Pistols - jeden album na wysokim poziomie, później już sama komercha - Ramones wydało wiele znakomitych albumów, ale to nie pank rock (ciekaw jestem w takim razie co?) - o maj gad chyba się pochlastam
Stosunek do Pistolsów teraz - ssą
Nevermind na zawsze pozostanie jednym z najlepszych albumów, ale nie zmienia to faktu że Pistolsi ssą, jakby nie reaktywowali się to mógłbym powiedzieć, że są legendą, ale w tym stanie rzeczy jaki dziś mamy, mam ten zespół w głębokim poważaniu.
kurwa, jednak powinno być embargo na internet w pewnych przypadkach a za używanie słowa 'komercha' bez rozumienia jego znaczenia karczycho i kop na odmulenie.
pzdr
ktos tu wymienił ramones...osobiscie lubie posluchac ale...jak dla mnie z punkiem mają wspolnego niewiele, chociarzby ich wygląd, teksty ale to co mnie urzeklo
wiec slucham co ramones ma wspolnego z punkiem? ile tego jest...
nie myslalem ze takiego usera doczeka sie to forum
_________________ Kill your fucking idols
Just smash them on the wall
Don't buy their senseless records
Don't be their fuckin' toy
Turio
Dołączył: 10 Kwi 2008 Posty: 220 Skąd: Warszawa Płeć:
Wysłany: Wto 15 Kwi, 2008
xkrzysiekx napisał/a:
Inwektyw_tcz napisał/a:
wiec slucham co ramones ma wspolnego z punkiem? ile tego jest...
nie myslalem ze takiego usera doczeka sie to forum
Ale musisz przyznać, że jest inny niż wszyscy, większość ludzi lansujących się nie wymyśliłoby niczego lepszego. Takich się już nie pamięta. A ten jeden utkwi w pamięci na dłużej.
mysle ze nei tacy sami te osoby ktore zrezygnowaly z udzielania sie na tym forum lub udizelaja sie naprawde okazjonalnie mimo wszystko maja certyfikat z "RAMONES - zycie i tworczosc" na Uniwersytecie Punkowym
_________________ Kill your fucking idols
Just smash them on the wall
Don't buy their senseless records
Don't be their fuckin' toy
uwarzasz ze jestem zhipisialy bo mam inne zdanie niz ty...i to na temat jednego zespolu...inteligencja górą widze...moze przesadzilem troche z tym ze nie ma nic wspolnego ale temat jest o sex pistols i to ich uwarzam za prawdziwy pank
Dołączył: 22 Gru 2007 Posty: 44 Skąd: poznan Płeć:
Wysłany: Śro 16 Kwi, 2008
ty jestes inny niz wszystko inne
Turio
Dołączył: 10 Kwi 2008 Posty: 220 Skąd: Warszawa Płeć:
Wysłany: Śro 16 Kwi, 2008
Inwektyw_tcz napisał/a:
bo byli czym na prawde innym niz wszystko inne
nie wiem czy chodzi ci teraz o Ramones, czy o Sex Pistols, proponuję chodzić na j.polski w szkole, albo jak już skończyłeś to dorywczo się gdzieś zapisz, bo z taką składnią to zawsze będziesz niezrozumiały.
Ramones rzeczywiście byli nadzwyczajni i nie do podrobienia, natomiast Pistolsi, cóż oni nie byli nadzwyczajni, wydali po prostu dobrą jedną płytę. Cała masa kapel grała tak jak Pistolsi. A Ramones nikt nigdy nie podrobił.
nie no.... to zdane chce mec na nagrobku wyryte, nie ma wafla!
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Ja uwielbiam Ramones, a Sex Pistols bardzo lubię, ale nawet jakbym tych pierwszych nienawidził, przenigdy nie walnąłbym stwierdzeniem, że "to nie punk".
Jest zresztą kilka zespołów których otwarcie nie kocham, natomiast nie ma wątpliwości, że to punk rock.
Cytat:
osoby ktore zrezygnowaly z udzielania sie na tym forum lub udizelaja sie naprawde okazjonalnie mimo wszystko maja certyfikat z "RAMONES - zycie i tworczosc" na Uniwersytecie Punkowym
Pada tu czesto slowo 'komercja' ktore jak widze wielu razi.Zastanowmy sie wiec skad tyle materialow video o Pistolsach,filmy o nich,wywiady w tv,kontrakt z EMI itp a tak malo takich archiwow pozostalo po innych punk rockowych zespolach tamtego okresu.Dlaczego McLaren wpadl na pomysl z nakreceniem 'rockenrollowego szwindla' a nie np Charlie Harper czy Iggy Pop? Pistols z zalozenia mial wypromowac butik z drogimi ciuchami McLarena 'Sex' dlatego lansowal ich jak tylko sie dalo.Nie wierzycie chyba ze zorganizowanie koncertu na statku Qeen Elizabeth i sciagniecie tam dziennikarzy w rocznice urodzin krolowej bylo aktem promocji muzyki Pistolsow?To byla czysta prowokacja na sile zeby o nich pisano we wszystkich gazetach i by 'goscili'we wszystkich wieczornych wiadomosciach.Wiecej szumu-wiecej reklamy sklepu! McLaren byl geniuszem w swoim fachu,trafil tez idealnie w swoj czas.Zebral najbardziej odjebanych wykolejencow jakich znal,wcisnal im w rece instrumenty,poubieral ich w ciuchy ze swojego sklepiku i gotowe!Chodzaca i grajaca reklama!O tym jakie byly interakcje w samym zespole pokazala historia i porazka na amerykanskiej ostatniej trasie.Plyta 'Never Mind...' to jedyny pozytywny aspekt dzialalnosci tego dziwnego zespolu a reaktywacja tej 'legendy' to czyste nieporozumienie
_________________ RADIOAKTYWNOSC NA WSZYSTKICH FALACH!
McLaren byl geniuszem w swoim fachu, trafil tez idealnie w swoj czas.
Bez przesady... wykazał się refleksem solidnego marketingowca, ale to jeszcze nie geniusz.
Z tym drugim się zgadzam, to racja.
Gdyby nie było McLarena, ktoś wcześniej czy później wykorzystałby potencjał tkwiący w zbuntowanej młodzieży w podartych koszulkach, tyle, że nie tak spektakularnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum